Konie we "Władcy Pierścieni" i "Hobbicie"
A to mały teścik co wiecie o Lotr.
Wstęp
Kiedy nie pomaga setne przekartkowanie książki i przewinięcie wszystkich filmów po pięćset razy,a wszystkie nazwy wyleciały ci z głowy, trzeba sięgnąć po drastyczne środki. Mam tu na myśli internet.
Czy nigdy nie zastanawialiście się kto tak na prawdę odegrał kluczową rolę w powieściach Tolkienowskich.
Na pewno tak.A więc kto???Aragorn!?-Nie!Frodo!?-chyba żeście poszaleli.Pomyślcie chwile, o co tak wszyscy usilnie się starali, kto zawsze im pomagał, o kogo martwili się i po kim płakali gdy zginął i przepadł.NIE, nie chodzi o Gandalfa!!! Chodzi o KONIE, te piękne zwierzęta, który mocno zżyły się z naszymi bohaterami książki.Bill mocno przywiązany do Sama, również bardzo inteligentny, powrócił do Bree, aby potem znów powrócić do swych właścicieli. Gryf, książę koni, wielki przyjaciel Gandalfa, tylko jemu i jego przyjaciołom(ewentualnie) pozwalał się dosiadać. Konie Strażników z północy mimo strachu wkroczyły wraz z nimi na ścieżkę umarłych.W filmie koń odnalazł Aragorna i przyniósł go do Helmowego Jaru, gdyby nie ten koń Aragorn by zginął. Gdzie Frodo i spółka dotarli by bez nich??? Nigdzie!Śródziemie już dawno zostało by zdobyte przez Saurona, gdyby wszędzie szli na piechotę. Konie poświęcały się również w bitwach gdzie ginęły. Niestety im orderów nie przyznano.Choć wspaniały koń Theodena nieumyślnie go zabił, przewracając go i przygniatając własnym ciałem. W książce konie przedstawione są jako czujące, rozumiejące, w pełni świadome, mające swoje charaktery i myśli istoty.
Konie- w służbie Dobra i Ciemności
Historia Ardy nie wspomina jak powstały konie. Wiadomo jednak, że ich pierwszym przedstawicielem był Nahar, wierzchowiec Myśliwego Valarów, Oromego. Choć każdy jego następca wziął od Nahara swe kształty, to pozostał on jednak najpotężniejszy i najpiękniejszy z całej swej rasy. Miał sierść białą za dnia, a srebrną w nocy i błyszczące złotem podkowy, a Ziemię przemierzał lekko niczym orzeł wśród chmur. Choć wielu ludzi i elfów hodowało później konie na własne potrzeby, najpiękniejsze pochodziły od Nahara- były to konie elfów z Eldamaru, a także żyjące w Rhovanionie Mearasy. Przedstawiciele tych szlachetnych ras charakteryzowali się umaszczeniem białym lub srebrnoszarym, rozumiały mowę elfów i ludzi, były rącze i długowieczne. Spośród wierzchowców Elfów Wysokiego Rodu największą sławą cieszyły się te, które Noldorowie sprowadzili do Śródziemia, wśród nich zaś najbardziej znany był Rochallor, którego dosiadał Fingolfin, najwaleczniejszy pośród królów Noldorów, w swym przegranym pojedynku z Valarem Morgothem.
W Trzeciej Erze Słońca najbardziej szlachetnymi końmi były dzikie wierzchowce Rhovanionu- Mearasy. W XXVI stuleciu ery Eorl, pierwszy król spośród Jeźdźców Marchii, poskromił Mearasy i przez wiele następnych wieków koni tych mógł dosiadać jedynie król Marchii i jego synowie. W innych zakątkach Śródziemia można było spotkać najróżniejsze odmiany koni, które służyły ludziom, elfom i innym rasom, a pośród nich spotykało się tak dobre jak i złe. Wielu ludzi z Rhûn i Haradu przybyło na wojnę w imię Saurona na grzbietach wierzchowców lub w ciągniętych przez nie zaprzęgach. Konie Nazgûli- prawdopodobnie skradzione z Rohanu przez żołdaków Mordoru- siały grozę, lecz straszliwsze od nich były te na służbie Saurona. Naginając ich wolę do swojej, czynił z nich żywe koszmary, o buchających płomieniami oczodołach i nozdrzach.
Mearasy- książęta wśród koni
Wierzono, że Mearasy były prawdziwymi potomkami Nahara, białego rumaka Valara Oromego. W opowieściach Rohirrimów, Mistrzów Koni, znana jest historia o tym, jak pierwsze Mearasy przybyły do ludzi z Rhovanionu. W XXVI wieku Trzeciej Ery SłońcaLeod, władca Eotheodów, próbował ujarzmić najpiękniejszego konia, jakiego kiedykolwiek oglądał jego lud. Jednak dumny i dziki rumak strącił Leoda ze swego grzbietu i zabił go- odtąd nazywano go Ludobójcą. Ponownie odszukał go Eorl, syn Leoda, który zażądał od niego zadośćuczynienia za śmierć ojca. Rumak oddał się posłusznie w jego władzę, a ten nadał mu nowe imię- Ferlóf- Ojciec Koni. To od niego właśnie pochodziły Mearasy, a nikt poza książętami z Rodu Eorla nie miał prawa ich dosiadać. Choć same nie mówiły, rozumiały mowę ludzką i nie potrzebowały rzędu do jazdy. Rohirrimowie kochali i czcili Mearasy, mając w swym godle śmigły kształt białego Feralófa galopującego przez zielone pole. Podczas Wojny o Pierścień Mearasy oddały wielkie przysługi ludziom. Jednego z nich, o imieniu Śnieżnogrzywy, dosiadał Théoden, król Rohirrimów, w bitwach o Rogaty Gród i na Polach Pelennoru. Tam i król i wierzchowiec zginęli z rąk Króla-Czarnoksiężnika z Morgulu. Inny Mearas dokonał równie bohaterskich czynów- zwał się Cienistogrzywym (w starszych tłumaczeniach Gryfem) i po raz pierwszy, wbrew wcześniejszym prawom, dał się dosiąść Białemu Jeźdźcowi, Czarodziejowi Gandalfowi, któremu służył aż do ostatnich dni Trzeciej Ery Słońca.
Kucyki- przyjaciele hobbitów i krasnoludów
Kucyki były dla hobbitów i krasnoludów tym, czym konie dla elfów i ludzi. Miały też niespożyte siły jako zwierzęta juczne i pociągowe- dźwigały rudę i inne towary krasnoludów, a także zbiory z pól hobbitów i ludzi. W annałach historycznych hobbitów wspomina się o kucykach, które wspomogły dziewięciu członków Drużyny Pierścienia. Zwały się: Fajtłapa, Uszko, Ogonek, Nosek i Białe Kopytko- takie imiona nadał im Tom Bombadil, Majar i opiekun Starego Lasu, właściciel kucyka Pulpeta. Najdalej z Drużyną zawędrował kucyk Bill, ulubieniec Sama Gamgee, który odkupił go od okrutnego Billa Ferny’ego i zabrał w długą wyprawę aż do Wrót Durina w ścianie Gór Mglistych, skąd Bill powrócił bezpiecznie do rodzinnego Bree.
Czy wiecie, że...
„Koń domowy (Equus caballus)- zwierzę pociągowe, wierzchowe i juczne wywodzące się od konia Przewalskiego i tarpana, udomowiony ok. 3000 r. p. n. e. w Europie i Azji; rozróżnia się konie gorącokrwiste i zimnokrwiste; długość życia około 25 lat; najcenniejsze rasy krwi angielskiej i czystej krwi arabskiej.”- Encyklopedia PWN
Patrzcie też...
Konie: „Silmarillion- Quenta Silmarillion”- rozdziały 1, 3, 10; „Władca Pierścieni”, Księga III- rozdział 2, 5, 6, Dodatek A. Kucyki: „Władca Pierścieni” Księga I- rozdziały 6, 8, 11, 12; Księga II- rozdziały 3, 4; Księga VI- rozdziały 7, 8, 9.
A teraz kto posiadał jakiego konia:
Theoden: Śnieżnogrzywy/Lekkostpy Aragorna: Hasufel i Brego (Hasufela otrzymał on przy pierwszym spotkaniu z Eomerem,a Brega<sorka nie umiem tego odmieniać> spotkał w stajni Theodena i kazał uwolnić, koń ten kiedy Aragorn spadł z klifu, uratował go, od tego czasu Brego na zawsze pozostał ukochanym koniem Aragorna :-) )
Eomer: Ognisty
Gandalf: Gryf/Cienistogrzywy
Legolasa i Gimlego: Arod
Inne nazwy koni i kuców: Asfaloth
A to jeśli chcecie wiedzieć jeszcze więcej:KLIK>
Mam nadzieje, że moja pierwsza notka wam się podobała i nie narobiłam dużo błędów gramatycznych i ortograficznych. Następna notka o drzewie genealogicznym, koligacjach rodzinnych i pokrewieństwach naszych bohaterów ze sobą.Następna o przepowiedniach i pieśniach w powieściach Tolkiena.Następna o "Silmrilionie", potem o "Niedokończonych Opowieściach" i na koniec o "Dzieciach Hurina",i innych powieściach Tolkiena, a później się zobaczy.Serdecznie wszystkich pozdrawiam! Arkadia